wtorek, 11 stycznia 2011

mam 1 rok!

Nie wiem czy się zorientowaliście ale właśnie skończyłam rok! Sama się dziwię jak to szybko minęło, a nie tak dawno mama z tatą w środku nocy jechali przez zaśnieżoną Warszawę do szpitala! No więc mam rok i jestem już (prawie) duża... i trochę się w tym czasie zdążyłam nauczyć :)

Umiem siadać, wstawać, raczkować a ostatnio nauczyłam się chodzić! W trakcie pierwszej próby staranowałam choinkę, ale obeszło się bez obrażeń, moich i choinki :) Lubię też dawać buzi i tulić się najlepiej do mamy i taty no i oczywiście do chrumki... Umiem się uśmiechać, bawić w a kuku i grać w jabulani :) Potrafię pokazać gdzie jest nos, oko, ucho, nóżka i rączka oraz gdzie mama i tata mają pępuszek :) Umiem odnaleźć moje ulubione zabawki i przytulaki np. kąpielowego żołwika, elma co mieszka w koszu z zabawkami, misia balonowego, konika w paski no i oczywiście chrumkę, która to rządzi całym tym zabawkowym bałaganem :) Gdy ktoś mnie ubiera, pomimo iż nie jest to moja ulubiona czynność, podaję mu buciki i pomagam założyć rączki. Ślicznie robię papa, kosi kosi, bije brawo i pokazuję jaka jestem duża ;) Mówię mama, tata i babu (dziadziuś będzie musiał jeszcze trochę poczekać ;) i jeszcze kilka innych na razie tylko mi znanych wyrazów ;) czasami też lubię mówić rrr... Umiem włączać telewizor i przeglądać książki duże i małe, a najbardziej lubię kartkować ksiązki rodziców... Umiem też zgasić świeczkę paluszkami na urodzinowym torcie ;) to akurat była niespodzianka ode mnie dla rodziców ;) Umiem też spać całą noc, dobranoc, papa...

to urodzinowa ja na moim nowym nocniczku ;)


przygotowuje się do konsumpcji tortu ;) był pyszny ;)





poniedziałek, 3 stycznia 2011

Tusia pi! (by Nunuś) albo berestowe historie...

Tosia w górach! drugi raz w tym roku wybrałam się do Krynicy! tym razem jednak z moją ekipą! Razem ze mną Lem i Maja!


Majut, moja portugalska koleżanka z Bemowa :)


tak było! to nasz domek z bali cały...

drzemki w górskim klimacie - bezcenne!

a ciocia Ania złapała prawdziwego niedźwiedzia!

nareszcie przyjechał Zwojtek, ale jak sie okazało przybrał nowy przydomek artystyczny 'Nunuś', zajął się fotografią!

fajnie by było tak bawić się cały dzień na codzień...

Nunuś płakał bo mu się dosiadłam do bolidu... a ja płakałam, bo... w sumie to nie wiem, tak sobie chyba popłakać chciałam...

Nunuś! z akcentem na 'nu' i na "nuś'! pozuje do zdjęcia specjalnie dla wu wu...

Ania, gdzie jesteś?


do zobaczenia za rok ferajno z Krynicy!

moje pierwsze święta, święta

Bartuś bardzo lubi się mną opiekować, ale jeszcze nie odważył się przewijać, Bartuś nie bój się :)

mój kuzyn Maciuś, jest bardzo dzielny i wysportowany i robi najfajniejsze fikołki na świecie :)


święta, święta z choinką, też mam jedną tylko trochę mniejszą :)


nie ma jak kąpiel po całym dniu trudów! tym bardziej, że z kaczuszką, chlapałyśmy się cały czas!