Jak co roku i tym razem wybraliśmy sie w zimę do Krynicy i okolic! Znowu mieszkaliśmy w istnie sielankowym drewnianym domku na wzgórzu ;)
Widziałam też prawdziwą babę i dziada co stoją i patrzą czy dzieci są grzeczne... więc ja nie miałam się czego obawiać ;)
a to moja ekipa berestowska ;) trochę było mało miejsca dla mnie do zdjęcia...
... to je sobie musiałam zrobić ;)
Juz nie moge sie doczekac następnego wyjazdu za rok!