poniedziałek, 28 czerwca 2010

mój pierwszy dzień wakacji!

zaczęło się tak... spakowałam się na wyjazd w góry, zabrałam moje górskie butki i górskie ubranka i jak już sobie wszystko spakowałam to poszłam spać...


... a obudziłam się nad morzem :) "w pogoni za słońcem"! i mój pierwszy wyjazd nad nasze morze! poznajecie różowy kapturek :)


plażowanie na brzuchu! podobało mi się nad tym morzem :)


sporty plażowe były też...


a tu się schowałam przed słońcem :)


wieczorami dużo spacerowaliśmy i trochę spaliśmy też (kto tylko mógł)!


nie wiem czy znajdziecie na tym zdjęciu Dzidziul-Beja, mojego towarzysza podróży, zwanego Wuwuzelą w pewnych kręgach :)


a na koniec rodzice zabrali mnie do Gdańska, na Długą, do Neptuna, ale nie chciał się ze mną bawić, tylko tak stał i się patrzył, no cóż może następnym razem Neptunie...